Dwie trzecie Amerykanów może być zarażonych wirusem HPV

 

Dwie trzecie Amerykanów może być zarażonych wirusem HPV

Dwie trzecie Amerykanów może być zarażonych wirusem HPVJak sugerują najnowsze wyniki badań aż dwie trzecie dorosłych Amerykanów może być zarażonych przynajmniej jednym – ze 109 szczepów – wirusem brodawczaka ludzkiego. Wyniki testów przeprowadzonych przez ekspertów z NYU Langone Medical Center w Nowym Yorku zostały zaprezentowane w 2014 roku na konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia Mikrobiologii w Bostonie.

HPV należy do najczęstszych wirusów przenoszonych drogą płciową w USA. Eksperci uważają, że każda osoba aktywna seksualnie miała w pewnym momencie życia do czynienia z tym groźnym patogenem. Zazwyczaj obecność wirusa HPV nie przyczynia się do rozwoju żadnych poważniejszych chorób. Istnieją jednak pewne jego szczepy, które są niebezpieczne dla zdrowia człowieka. Takim przykładem może być odmiana 16 i 18 wirusa brodawczaka ludzkiego, która sprzyja rozwojowi aż 70 % nowotworów szyjki macicy, a sam szczep 16 jest odpowiedzialny za 50 % przypadków raka gardła i 85% raka odbytnicy.

Obecność wirusa HPV stwierdzono u 69% badanych

Zespół specjalistów z Nowego Yorku chciał dowiedzieć się ilu dorosłych Amerykanów jest rzeczywiście zarażonych wirusem brodawczaka ludzkiego i jakie odmiany wirusa występują u nich najczęściej. W tym celu dokonali oni analizy publicznie dostępnych danych, pochodzących z National Institutes of Health Human Microbiome Project – programu gromadzącego informacje o wpływie mikroorganizmów na zdrowie człowieka. Dzięki dostępnym informacjom zebrano próbki pochodzące od 103 zdrowych kobiet i mężczyzn. Wymazy pobrano m. in. ze skóry, pochwy, jamy ustnej i jelit. Naukowcy zajęli się następnie odszyfrowywaniem różnych fragmentów DNA. Było to możliwe dzięki zastosowaniu metody sekwencjonowania „shotgun”(ang. shotgun sequencing). Technika ta polega na sekwencjonowaniu losowo pofragmentowanych odcinków DNA. Aby przeanalizować wyłącznie szczepy HPV, usunięto wszystkie ludzkie sekwencje DNA, a następnie otrzymane wyniki porównano z wynikami udostępnionymi przez inne narodowe bazy danych. Jak się okazało ze 148 znanych szczepów HVP 109 znaleziono u 69% uczestników badania. Co ciekawe u zaledwie 4% z nich wykazano obecność obu typów HPV wysokiego ryzyka, a więc szczepu 16 i 18. U 61% pacjentów wirus obecny był w skórze, u 41% zakażenie dotyczyło pochwy, u 30% badanych wirusa znaleziono w jamie ustnej, a u 17% w jelicie. Z kolei u 59% badanych wirus zaatakował tylko jeden organ, u 31% dwa organy, natomiast u 10% infekcja obejmowała już trzy narządy. Największą różnorodność szczepów HPV znaleziono w skórze, następnie w pochwie, jamie ustnej, a najmniejszą w jelitach.

Problem zakażenia wirusem HPV jest bardziej złożony niż dotychczas sądzono

Chociaż większość typów wirusa znalezionych u badanych osób nie stanowiła zagrożenia, naukowcy alarmują, że niektóre z nich mogą rozwijać się w bardzo niekontrolowany sposób. Wiele z tych z pozoru bezpiecznych szczepów nie przyczynia się do rozwoju żadnych poważnych chorób. Eksperci podkreślają jednak, że prowadzenie dalszych badań nad tymi na pozór nieszkodliwymi wirusami jest jak najbardziej uzasadnione. Problem zakażeń wirusem HPV jest dużo powszechniejszy i bardziej złożony niż dotychczas sądzono. Dlatego konieczne jest dalsze monitorowanie tego zjawiska. Być może pozwoli to ustalić w jaki sposób genotypy szczepów HPV, które nie są rakotwórcze, wchodzą w interakcję z tymi wywołującymi raka. Badaczy w sposób szczególny interesuje rola HPV w rozwoju raka szyjki macicy. Eksperci planują opracowanie nowych metod wykrywania wszystkich odmian wirusa brodawczaka ludzkiego. Specjaliści uspokajają, że otrzymane w wyniku przeprowadzonych analiz rezultaty nie muszą wywoływać paniki w społeczeństwie. Mimo wszystko w dalszym ciągu powinno się wykonywać szczepienia przeciwko zakażeniu wirusem HPV, a w szczególności przeciwko szczepom 16 i 18.

Uwaga! Powyższy artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny.

Wszystkie artykuły
Back to Top